Pasienie owiec – nasze początki

Wiele się teraz mówi o pozwoleniu psu na bycie psem. O nie nakładaniu presji szkoleniowej, o spełnianiu podstawowych potrzeb swojego czworonoga. W pierwsze urodziny Jarvisa, pozwoliłam mu być takim psem, jakiego pradawni ludzie go stworzyli. Pozwoliłam mu być owczarkiem australijskim kelpie, który pasie owce.

Czytaj dalej Pasienie owiec – nasze początki

Rally-o, czyli mój pies jest geniuszem!

Po dwóch latach wymuszonej przerwy, w końcu wróciłyśmy z Janką do rally-o. Dzisiaj były nasze pierwsze zawody w sezonie, trzecie od początku tej przygody, czyli ostatni start w klasie 1. Mój pies jest geniuszem i nie chodzi tu tylko o start w zawodach, ale o… Przeczytajcie sami!

Czytaj dalej Rally-o, czyli mój pies jest geniuszem!

Ciężkie życie polskojęzycznego psa

Co jakiś czas przemycam Jance nazwy nowych przedmiotów, mając nadzieję, że jej słownictwo stanie się bogatsze, myśli bardziej skupione, a okiełznanie otaczającego świata łatwiejsze. Ale jak to życie ma być prostsze, skoro jeden wyraz może mieć tyyyle odmian?

Czytaj dalej Ciężkie życie polskojęzycznego psa

Warsztaty z psiej komunikacji – pierwsze starcie

Od początku opieki nad Janką, zwracam baczną uwagę na sygnały jakie wysyła do świata. Przez wiele osób byłam nazywana „przewrażliwioną” na punkcie swojego psa, więc jak trafiłam na tematykę dotycząca klas komunikacji to wiedziałam, że jest to temat, w którym na pewno się odnajdę. Kiedy wreszcie nadarzyła się okazja, by uczestniczyć w wykładzie o tej tematyce, zgłosiłam się bez wahania, dzięki czemu, ostatnie 4 dni spędziłam w Warszawie, by móc wziąć udział w zajęciach prowadzonych przez pana Wojtka Radomiaka z Talking Dogs (KLIK).

Czytaj dalej Warsztaty z psiej komunikacji – pierwsze starcie

Challenge accepted! Czyli 100 dni ciężkiej pracy ;)

Ostatnio pańcia Heaven skarżyła się na swoim fanpejdżu (KLIK) że zimowe ciemności poranne i wieczorne bardzo demotywują do pracy z psem… Postanowiła rozpisać sobie plan treningowy na 100 dni, a ja zaproponowałam, że chętnie dołączę do takiego wyzwania. No to dołączam!

Czytaj dalej Challenge accepted! Czyli 100 dni ciężkiej pracy 😉