Pierwszym porządnym kagańcem jaki kupiłam Jance był Chopo spaniel suka. Nosiła go jesienią, zimą, wiosną, latem… Aż przyszedł moment, że mogłam jej zaufać na tyle, by nie zakładać jej kagańca na każdy spacer. Noszenie kraty Chopo było niewygodne, w plecaku zajmowała dużo miejsca, przy saszetce bardzo ciążyła. Ale to już koniec! Nastały dla nas kolorowe i lekkie dni.
Czytaj dalej The Muzzle Up Project