RECENZJA Vetfood: FLORA Balance, FLORA Defense, FLORActiv

vetfood flora balance defence floractive otojanka
Do przetestowania tych produktów zgłosiłam się przede wszystkim z myślą o Jarvisie, który lubi jeść wszystko i w dużych ilościach, ale nie zawsze dobrze reaguje na niektóre produkty. Dodatkowe wsparcie jego delikatnego brzuszka wydało mi się dobrym pomysłem, który został poparty przez naszego weterynarza.

Do testów dostaliśmy trzy produkty z serii FLORA:
– FLORA Balance,
– FLORA Defence,
– FLORActive.
Każdy z tych produktów został przeze mnie przetestowany osobno i razem. Głównym testerem był Jarvis, który nie zawsze dobrze reaguje na zmiany jedzenia lub niektóre gryzaki, a także przez swoje wysokie emocje często ma luźniejszą kupę i nie jest tak przewidywalny jak Janka. Z czasem i Janka dołączyła do testów, podczas niedawnego leczenia (KLIK) przyjmowała dużo leków i choć nie wiem czy podawanie synbiotyków miało u niej sens, to jednak na pewno nie zaszkodziło.

Zaraz po otrzymaniu paczki pojechałam z psami do Poznania, gdzie startowaliśmy z Jarvisem w zawodach treningowych Obedience. Po zejściu z ringu Jarvis zrobił luźną kupę, co jest dla mnie sygnałem odreagowywania stresu. Nie dziwię się – długa podróż, pierwszy raz takie doświadczenie, wiem, że często tal reaguje niezależnie od tego co i kiedy zjadł. Po zawodach pojechaliśmy z psami nad jezioro, żeby wybiegały się i odprężyły. Jarvis nadal załatwiał się na luźno, ale pomyślałam, że skoro lubi wypróżniać się na raty, to nie ma się czym martwić. Niestety trzeba było. Bardzo póżno poszliśmy spać, żeby zrobić jeszcze jeden spacer, ale i tak w nocy obudził mnie jeszcze dwa razy i podczas każdego spaceru kupa nadal była luźna. Nad ranem podałam mu odrobinę mokrego jedzenia, byle tylko móc mieć coś, z czym można wymieszać preparat FLORA Defence, który miałam w apteczce. Proszek wysypałam z kapsułki.

flora vetfood otojanka

Przegłodzenie psa nic nie dało, dlatego wieczorem dostał kolejną dawkę suplementu. Następnego dnia dostał już normalne jedzenie, a że je dwa razy dziennie, to do jednego posiłku dostał FLORĘ Defence, a do kolejnego Balance. Przez kolejny tydzień podawałam mu już tylko FLORĘ Balance, otwierając kapsułkę i dodając proszek do porannego posiłku.

Okazało się, że w tym czasie w Poznaniu panował wirus. Sporo psów z mojego otoczenia cierpiało na biegunkę, a to co wydalał Jarvis świadczyło o początkach zapalenia żołądka. Rok temu przez to przechodziliśmy i zapach oraz konsystencja stolca jest nie do zapomnienia.

Po tygodniu podawania FLORY Balance dołożyłam mu FLORActiv, który przez tydzień zjadał razem z Balance, a przez kolejny tydzień już samodzielnie.

floractiv vetfood otojanka

I tak oto, przez zupełny przypadek i totalnie tego nie planując podałam Jarvisowi wszystkie produkty. Działanie? Biegunka ustała następnego dnia, a objawy bólu brzucha i złego samopoczucia minęły po trzech dniach. Nie chcę myśleć co by było, gdybym na czas nie podała tych suplementów, ale sądzę, że znowu skończylibyśmy z antybiotykiem.
Będąc małym pieskiem, Jarvis dość sporo chorował. Był leczony na lamblie, później zachorował na zapalenie spojówek (które nawraca raz do roku) i ostatecznie nabawił się zapalenia żołądka – wszystko działo się w ciągu pierwszych sześciu miesięcy jego życia. Jego przewód pokarmowy był bardzo wyjałowiony i mimo, że wcześniej stosowałam różne probiotyki, to dopiero kompleksowa kuracja od Vetfood postawiła go na nogi. Mogłam żonglować preparatami i dopasowywać je do aktualnego stanu mojego psa, zauważyłam, że nie reaguje już tak ekstremalnie na nowe produkty spożywcze, mimo, że w sytuacjach stresowych nadal go goni, ale tutaj stawiam już tylko na emocje.

Kiedy u Janki zdiagnozowano zespół końskiego ogona i weterynarz zalecił jej silne leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, od razu wdrożyłam jej produkty z serii FLORA. Przyjmowała dodatkowo leki osłonowe, ale sądzę, że dzięki synbiotykom dużo lepiej zniosła leczenie. Zdrowy brzuszek to szczęśliwy pies! Ja także byłam spokojniejsza, bo wiedziałam, że zabezpieczyłam psa czym tylko mogłam.

FLORA Balance i FLORA Defence na stałe zagościły w mojej psiej apteczce, bo zdecydowanie wolę je mieć, niż nie mieć. Dużo lepiej czuję się, wiedząc, że mam je pod ręką. Nie są to leki, które w dwa dni wyleczą psi brzuch, ale świetnie sprawdzają się w krytycznej sytuacji dopełniając cały schemat leczenia. Żeby zobaczyć długotrwały efekt, należy podawać te preparaty dłużej niż przez trzy dni. W tym roku podjęłam decyzję, że moje psy będą dostawać synbiotyk w dwóch kuracjach – przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego, żeby przygotować je na stresy podróży, zmiany miejsc i ewentualnej nagłej zmiany diety oraz na przełomie roku, kiedy pogoda zaczyna dawać w kość, pojawia się pierwszy śnieg i moim psom spada odporność. Część wakacyjną mamy już za sobą, część zimowa ciągle przed nami.

Wszyscy żyjemy szybko i w coraz bardziej zanieczyszczonym środowisku, pomóżmy naszym psom jak tylko możemy i jeśli tylko uważasz, że Twojemu zwierzakowi potrzebne jest wsparcie brzucha, nie wahaj się, podaj mu odpowiedni preparat – czy jest to wsparcie organizmu podczas antybiotykoterapii, czy dodatkowa pomoc przy zmianie diety lub osłabieniu organizmu, w ofercie firmy Vetfood na pewno znajdziesz właściwy suplement.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Vetfood (KLIK) dla TOP for DOG 2019 (KLIK).

top for dog