RECENZJA Rękawica do sierści Jan Niezbędny

jan niezbędny otojanka rękawica do sierści recenzja
Sierść. Kocia, psia… Jej obecność jest nieuniknioną częścią życia ze zwierzętami, a zarazem jedną z tych najbardziej znienawidzonych. Odkąd mam psa, muszę częściej sprzątać. Przy samym kocie życie „z kłakami” nie było tak dokuczliwe. Ale odkąd mam psa widzę dużą różnicę w sierści obu gatunków i trudności w jej sprzątaniu.

Jankowy kłak jest mocny i dość długi, mimo przylegającej sierści, pojedyncze włoski są zauważalne, mają jakieś 3 centymetry i bardzo łatwo usunąć je z mebli. Sierść Zorki jest delikatna, bardzo bujna, puszysta i czepia się dosłownie wszystkiego. Jest lekka, więc lata w powietrzu, jest miękka, więc trudno usunąć ją z delikatnych materiałów.

Janka bytuje na podłodze i na kanapach, czasem wpakuje mi się do łóżka. Zorka bytuje dosłownie wszędzie, a co najważniejsze – śpi ze mną każdej nocy… Kiedy odkurzam mieszkanie, staram się odkurzyć każdy jego zakamarek, łącznie z kanapami i fotelami. Jednak największym problemem są dla mnie koce i pościel. Poza tym, mam pewne obiekcje przed odkurzaniem pościeli, w końcu najwydajniejsza końcówka odkurzacza do zbierania sierści jeździ po podłodze – to niehigieniczne sprzątać miejsce, które powinno być czyste i świeże… Na dodatek pościel jest delikatnym materiałem i dużym problemem w czyszczeniu jej odkurzaczem jest wciąganie jej do środka, a zmniejszenie ciągu powoduje niedokładne wyłapywanie sierści. Tak źle i tak niedobrze!

No to jak usunąć kłaki z pościeli? Moja odpowiedź: rękawicą Jana Niezbędnego!

Specyficzny materiał, prosty krój, niska cena, a efekt gwarantowany! Trochę pracy i moja pościel jest czyściutka! Codzienne sprzątanie nie zajmuje wiele czasu, czyszczenie rękawicy jest banalnie proste, za to mamy pewność że nie zniszczymy swojej pościeli – materiał z którego wykonana jest rękawica ma mikroskopijne wypustki ułożone w jedną stronę, które świetnie łapią zwierzęcą sierść, ale są przy tym bardzo delikatne i niczego nie zaciągają.

Swoją rękawicę kupiłam w realu, jej koszt to średnio 13 zł. Piszę średnio, bo widziałam ją nawet za 17 zł. (w Tesco). Dostępna jest także za 10 zł. w zooplusie (KLIK) choć tu nie jest sygnowana marką Jan Niezbędny, jednak ze zdjęć wygląda identycznie jak moja. Można ją też znaleźć w większych Rossmannach, w tej chwili trwa na nią promocja i kosztuje 9 zł. (KLIK)!

Po każdym użyciu usuwam z niej sierść na sucho, po prostu ją wydłubując, na koniec ściągając resztki mokrą dłonią. Co kilka dni moczę ją w całości, dokładnie usuwam całą sierść i piorę ręcznie w odrobinie mydła. Robię to zazwyczaj na wieczór, by rano schować do szuflady suchą już rękawicę.

Polecam bardzo serdecznie! Odkąd mam ten mały gadżet, moje życie stało się przyjemniejsze. Z niecierpliwością wyczekuję nocy, by wtulić się w czystą, pachnącą i odkłaczoną pościel!

Macie taką rękawicę? Może stosujecie inne patenty na pozbycie się sierści z delikatnych materiałów? Podzielcie się swoją opinią!

30 komentarzy do “RECENZJA Rękawica do sierści Jan Niezbędny”

  1. Koniecznie muszę wyposażyć się w taką rękawicę. Niestety, mopsiczka ma podszerstek i jej sierść jest wszędzie! Na dłuższą metę jest to uciążliwe, bo moja mama jest maniaczką czystości i lubi kiedy w domu jest posprzątane i na podłodze ani innych przedmiotach nie ma "zanieczyszczeń". To samo tycz się z ubraniami. Wystarczy tylko przytulić się do Cheri a już jestem cała w białych kreskach. Ze szczeniakiem nie ma póki co problemy i chciałabym aby nie było ich jak najdłużej.

    1. Ta rękawica powinna Was uratować – można szybko wyczyścić różne materiały, nie męcząc się z wyciąganiem odkurzacza.

  2. Mamy tą z zooplusa. Jak do tej pory jest to najlepszy patent na usuwanie ragdollowej sierści. Mój kociak ma sierść dość specyficzną. W dotyku i wyglądzie przypomina sierść króliczą, a jak zostaje na dywanach to wygląda jak przylepiona wata. Odkurzacz tego nie wciąga. Całą sierść z chodnika zbieram właśnie tą rękawicą. Tak samo pozbywam się sierści z krzeseł i kociego legowiska. Z pościeli nie muszę, bo kot raczej rzadko łóżko swoją obecnością zaszczyca. Mam jeszcze szczotkę pokrytą tym samym materiałem i też właśnie nią czyszczę chodnik w przedpokoju.

    1. A co to za szczotka i gdzie ją można kupić?
      Chyba przeszedł mi szał na obroże i inne gadżety, teraz będę kolekcjonowała akcesoria związane z czystością mieszkania właściciela zwierząt 😉

  3. Mimo całego zestawu do usuwania psiej sierści, nie wpadłam na pomysł z taką rękawicą… A taka rękawica jest o wiele lepsza niż jechanie wszystkiego rolką do ubrań. Choć w akcie desperacji jechałam odkurzaczem fotele, pokrowce itp.

    1. Rolka do ubrań na kanapę? Szkoda kleju! U mnie rolkę używają jedynie nieliczni goście, albo sierść się mnie nie czepia, albo tego nie widzę 😉

    1. U nas też zaczęły się panoszyć, pies jest znowu na Gammolenie, kot był na Vetoskinie, ale teraz chciałabym wypróbować coś innego. Rękawica w takich warunkach sprawdza się super!

  4. Wow. Muszę to mieć. Odkąd włączono ogrzewanie i Raven postanowił zostać łysą pałką, jej sierść jest WSZĘDZIE. Dosłownie.

  5. Jej uratowałaś mnie przed eksmisją 😛 Czekoladowy tak się kudli, że wszędzie są jego włosy, dosłownie. w zupie, na ręczniku, na poduszce, na nosie, w nosie Ostatnio walczyłam z dywanem- odkurzacz wymiękł, ale lateksowa, wilgotna rękawiczka go uratowała 🙂

    1. Ja to nienawidzę sytuacji, kiedy wypachniona i wybalsamowana kładę się do łóżka, narzucam na siebie kołdrę i zorkowe kłaki przyklejają mi się do wybłyszczykowanych ust 😛 Potrzeba matką wynalazków i o, udało się znaleźć fajny i tani gadżet, który dodatkowo na serio daje radę!

    1. Magda, mam nadzieję, że będziesz ostatnia 😀 😉

      Odkłaczanie kocyków przed praniem… Też mnie to niebawem czeka 🙂 Tym bardziej, że po Sylwestrze Janka sypie się jak stary dziad!

    1. Chyba szkoda by mi było rolki… Ostatnio wyczyściłam tą rękawicą kocyki, było ciężko, namachałam się okropnie, ale efekt mnie zaskoczył! Także do kocyków też się sprawdza 😀

  6. Sierść, sierść, sierść aaaa wszędzie włosy, ostatnio znalazłam Rysiowy kłaczek w kanapce! Przyznam, że do tej pory jeździłam po wszystkim rolką zakupioną w Rossmanie. Szału nie było, ale jakiś efekt dawała. Od jutra będziemy testować Jana Niezbędnego pogromcę psich kłaczków. Dzięki !!!

    1. Daj znać jak się sprawdza! Ja używam regularnie, po każdym użyciu przepieram ją ręcznie, a co jakiś czas piorę rękawicę w pralce. Ciągle jestem niezmiennie zadowolona 🙂

  7. Ja wyczekuje takiego dnia, że jak się kładę to nie nadzieje się na psią sierść. Chyba też muszę sobie taką rękawicę sprawić.

  8. Ja myślałam, że to jest rękawica do pozbawiania psa wyłażących kłaków. Nic nie zostało na rękawicy… Teraz mamy kotkę i ona lubi na pościeli… Rękawicą fantastycznie, prawie błyskawicznie wyczyściłam i włoski kocie i taki jakby puch… Wspaniała ta rękawica. Tylko za duża dla mnie… zsuwa się z ręki. Na drugi raz "zagonię" męża do tej pracy. Ma wielkie łapska :). Aniu, psa i kota trzeba wychować… Nasz pies nie właził na pościel ani nawet na nasze nic. Natomiast kota mamy z odzysku, już wychowanego (inaczej ;)).

  9. Rolkę, o której piszecie to nawet posiadam… ale myślę, że skuteczne jej użycie zajęłoby mi ze 3 (lub więcej) godziny a rękawicą poleciało w niecałe 10 minut.

Możliwość komentowania została wyłączona.